Geneza potępionych
Skąd się wzięły Wampiry na świecie? Nikt tak naprawdę nie wie. Nawet one same. Ich historia, tak blisko sprzężona z losami śmiertelnych, ginie gdzieś w pomroce dziejów, a istniejące przekazy są co najmniej niepewne. Wiadomo (lub wydaje na się, że wiemy), iż przed czasami Imperium Rzymskiego Wampiry były żyjącymi pojedynczo, zupełnie niezorganizowanymi drapieżnikami. Każdy żerował na małym terytorium i nie angażował się(zbytnio) w sprawy śmiertelnych. Sytuacja zmieniła się diametralnie w czasach Imperium Romanum, kiedy to (z jakichś niewiadomych przyczyn) powstała pierwsza, wielka organizacja zrzeszająca Potępionych – Camarilla. Wraz z rozwojem państwa, rozrastały się też jej struktury, wpływając coraz bardziej na losy Imperium. W końcu jednak nastąpił upadek. Rozpoczęło się średniowiecze. Wtedy też Camarilla rozpadła się na liczne mniejsze organizacje o charakterze terytorialnym i raczej lokalnym zasięgu działania. Co jednak z genezą powstawania samych Wampirów? Każdy wie, że Wampir powstaje, gdy inny Potępiony zabije człowieka i przemieni go w potwora. To oznacza jednak, że każdy Wampir ma „Ojca” lub „Matkę”, którzy go przemienili. Co jednak z tymi, którzy byli na początku? Od kogoś musiało się zacząć. To pozostaje tajemnicą. Każdy klan ma swoje własne legendy na ten temat. Np. Deva uważają się za potomków Ashemy Devy – demona, uwodziciela z Persji, a np. Mekhet myślą o sobie, jako o potomkach nocnych łowców z Egiptu lub Grecji Starożytnej. Można z tego wnosić, że każdy klan powstał z innego praojca, ale to tylko domysły, bo jeśli tak by było, to jak uzasadnić pewne wspólne dla wszystkich Wampirów mianowniki – jak np. strach przed słońcem czy ogniem? Nikt nie wie tak naprawdę, skąd Wampiry się wzięły. Znane są jednak 2 przypadki, które rzucają pewne światło na to, jak wszystko mogło się zacząć. Istniały bowiem dwa Wampiry, które NIE POSIADAŁY OJCA. Są to Longinus i Vlad Drakula. Longinus był Rzymskim legionista, który pełnił wartę na Golgocie podczas ukrzyżowania Chrystusa. Przewidziano dla niego ważną, ale i niezwykle tragiczną rolę w Boskim planie. Longinus przebił bok Jezusa włócznią i w ten sposób przyczynił się do większej chwały Stworzyciela – odniósł on straszną ranę, a mimo to zmartwychwstał. Longinus przydał zatem chwały Zmartwychwstaniu. Ale jest też i druga strona. Ów legionista, jako człowiek o wolnej woli, mógł odmówić (przynajmniej teoretycznie) wykonania rozkazu. On jednak podjął się tego. Zrobił to, bo nie wierzył – nie ufa, że Chrystus może zmartwychwstać. Z egoistycznych pobudek – dla zaspokojenia własnej niewiary – przebił go włócznią. Z tych dwóch powodów Longinus został obdarzony dwoma darami. Cudem wiecznego życia i klątwą krwi. Stał się Wampirem. Nie założył jednak żadnego klanu (lub przynajmniej nic o tym nie wiadomo). Przypisuje się mu natomiast spisanie słynnego Testamentu Longinusa oraz stworzenie jednej z największych organizacji wśród Wampirów – Przymierza Lencea Sanctum. Przymierze to nie to samo, co klan. Więc zagadka powstania Wampirzych rodzin wciąż pozostaje nierozwiązana. Podobnie sprawa ma się z Vladem Tepesem – Drakulą lub Smokiem (wg. Transylwańskich legend, ze względu na swój herb, w którym miał to stworzenie). Był to pogański, Transylwański książę, który słynął ze swego okrucieństwa w stosunku do napływających na jego ziemie chrześcijan (zwano go nawet „nieprzyjacielem wiary” z tego powodu). Za jego zbrodnie Bóg pokarał go Wampiryzmem. Wampiryzmem podobnie, jak w przypadku Longinusa, Dracula spisał swój tekst ideologiczny – Obrządek Smoka, będący niejako Biblią dla jego wyznawców – Przymierza Ordo Dracul. Drakuli przypisuje się przeistoczenie kilku potomków, ale podobno szybko popadli w szaleństwo i zniknęli w pomroce dziejów.
Społeczeństwo Potępionych na przestrzeni stuleci
Wampiry istniały od zawsze, a przynajmniej od bardzo, bardzo dawna. Od zawsze też toczyła się odwieczna wojna pomiędzy nimi – Danse Macabre (Taniec Śmierci). Wampiry mają paranoidalną naturę. Każdemu wydaje się, że wszyscy spiskują przeciw niemu. Sprawia to, że Przeklęci nie są w stanie zbudować spójnego, jednolitego społeczeństwa. Oczywiście, łączą się w większe (jak choćby Camarilla) i mniejsze grupy, ale nawet one skażone są wiecznymi intrygami i manią prześladowczą. Poszczególni członkowie obawiają się swoich mocodawców w organizacji, Ci z kolei boją się swoich poddanych (wszak mogą się zjednoczyć przeciwko nim). Spirala strachu i paranoi przybierało różne formy na przestrzeni wieków i różnie oddziaływało na świat śmiertelnych. Jednak zawsze chodziło o to samo – potężne Wampiry z danego obszaru walczyły ze sobą o wpływy i władzę. Gdy zaistniała okazja zniszczenia wrogów mieszkających gdzie indziej – na krótki czas jednoczono się, aby zaraz potem wznowić swoją własną wojnę. To właśnie jest Danse Macabre – klątwa ciążąca na Wampirach od zawsze i uniemożliwiająca im stworzenie jednolitego, opartego na wzajemnym zaufaniu (lub choćby jego śladowych ilościach). W starożytności, za czasów Camarilli, Wampiry przemykały w ciemności, kontrolując senat i inne instytucje Imperium Rzymskiego. Po czasach Chrystusa rozgorzała między nimi gorąca dyskusja o istocie bytu Wampirzego jego miejscu w planie Boga. Religijne uniesienie i nastroje podsycał jeszcze dodatkowo Testament Longinusa. Imperium jednakże upadło, a potężna Camarilla rozpadała się na mniejsze, rywalizujące grupy. Nastało średniowiecze. Epoka ciemności, ciemnoty, krwi i poddaństwa. Feudalny system idealnie przystawał do natury Wampirów – potężniejszy rządzi. Niepodzielnie i absolutnie. Każdy z suwerenów władał bezlitośnie legionami swoich potomków. Wampiry stały się niezwykle pewne siebie. Rozmnożyły się ponad wszelką miarę, a ich Danse Macabre zaczęło wyraźnie oddziaływać na świat śmiertelnych. Krucjaty, wojny klanów, wyprawy kontrolowanych królów przeciwko sobie – wszystko to było wywołane Ich obecnością. Nie kryli się ze swoimi mocami (a przynajmniej rzadko) – byli prawdziwymi władcami nocy, siejącymi terror wśród biednych mieszkańców wiosek i bezlitośnie mordującymi tysiące. To nie mogło pozostać niezauważone. Śmiertelni zwarli szeregi. Powstała inkwizycja, a na jej stosach spłonęły miliony członków Rodziny . Ich społeczeństwo, już i tak rozdrobnione rozpadło się na jeszcze mniejsze, lokalne części. Ale zamiast wyciągnąć naukę z tej lekcji, Przeklęci, po podniesieniu się z popiołów, niebawem wznowili Taniec Śmierci, obwiniając się nawzajem na wzajem spowodowanie katastrofy. A czas płynął. Ludzie zmienili swoje rozmieszczenie w przestrzeni. Nastała rewolucja przemysłowa, a potem wiek Industrialny – mroczna epoka, w której dziś żyjemy. Miasta rozrosły się w tym czasie do niebywałych rozmiarów, a pożywienie dla Wampirów zostało skupione w ogromnej ilości, na małym obszarze. Wampiry cofnęły się pod względem społecznym do epoki średniowiecza. Ksenofobia od wieków tocząca ich rasę przybrała w epoce rewolucji przemysłowej i czasów obecnych niebywałe rozmiary. Wielomilionowe miasta stały się swoistymi państwami, rządzonymi przez niepodległych książąt. Najsilniejszy na danym obszarze sprawował władzę i nikt nie był w stanie mu jej odebrać. Tereny poza miastami pozostawały pod władzą Wilkołaków, więc nie można było bezpiecznie opuścić metropolii. Podróżowanie, choć oczywiście możliwe nastręczało wiele kłopotów – jak bezpiecznie odbyć podróż? W jaki sposób przekonać władców docelowego państwa-miasta, żeby zaakceptowali przybysza (przecież nikt nie chce przyjmować emigrantów, zwłaszcza, że zasoby pożywienia są i tak skąpe). Z tego też powodu podróże wśród współczesnych Potępionych są raczej rzadkie, a miasta, w których mieszkają na stałe nazywane są Złotymi Klatkami. Co gorsza, współczesne społeczeństwo śmiertelnych dysponuje taką siłą, że jest w stanie pokonać Wampiry… pod warunkiem, że będzie wiedzieć o ich obecności. Z powodu ograniczeń terytorialnych i obawy przed odkryciem, Wampiry straciły wiele ze swoich dawnych wpływów w świecie ludzi. Nie ma już, jak w średniowieczu ogromnych bitew, w których władcy nocy wiodą swoje armie do boju. Nie ma już terroru sianego wśród wiosek i osad. Nie ma już wszechwładzy i ogromnej potęgi. Zostały tylko nikłe wpływy w lokalnym środowisku i gorzki smak porażki w ustach. Niektórzy spośród Potępionych utrzymują jednak, że ich obecny stan paradoksalnie… chroni ich przed wyginięciem. Dlaczego? Otóż każdy z potężnych Wampirów dostał to, czego chciał – własne miasto pod jego zupełną kontrolą. Nie musi już toczyć zaciekłych bojów z zewnętrznymi wrogami, bo po prostu ich nie ma. Jedynym problemem pozostają miejscowi opozycjoniści i spiskowcy, ale nie ma już konieczności bronienia się przed najazdami, co mogłoby przykuć uwagę śmiertelnych. Został wypracowany pewien Status Quo. Ale za jaką cenę?
|
Święchu napisał:1. Hong Kong XIX wiek zanim anglicy go zdbyli. Ale nie na tyle wcześniej, żeby HK był miastem typowo chińskim. Owszem w okresie w którym będziemy grać w Hong Kongu dominują nacje azjatyckie, aczkolwiek nie są jedynymi mieszkańcami.
czyli klimat początków kolonialnych, anglicy panoszący sie po ulicach i oganizujący wielkie kontrakty handlowe, jednak średnio mile widziani przez miejscowych (w końcu to angole prosili sie o dobra bo chiny były samowystarczalne gospodarczo, potem zachód zrobił dopiero ostrą ekspansję i wydzierżawił sobie Hong Kong ;)
2. Ekipa się zna, założenie odgórne, może nie jakoś rewelacyjnie, ale wystarczająco ażeby razem tworzyć historię ;)
to bardzo dobre założenie :)
3. Stąd moje pytanie, jakim przymierzem chcielibyście grać ażeby z góry wyznaczyć wspólne cele.
proponuje Kartian, mają wpisane intrygi, knucie i władzę, przy czym stawiają na nowości, młodych i rewolucyjne powiewy
5. Wybrać wspólny jeden klan będzie bardzo ciężko - tak mi się przynajmniej wydaje bo każdy ma już jakiś tam upatrzony styl postaci, ale gdyby udało się byłoby super i bardzo by uprościło rozpoczęcie sesji.
bedzie cięzko, ale gdyby wszyscy się zgodzili było by fajnie. Jelsi ktoś już ma jakies inne plany to przypominam tylko, że w tych czasach nie ma jeszcze Bruja, ani Malkovian (o ile się nie mylę ci pierwsi powstali pod koniec XX wieku, a ci drudzy gzieś pod koniec XIX)
6. Założenie własnej linii krwi? GENIALNY POMYSŁ
pytanie, czy do tworzenia nowej linni krwi potrzeba jednego klanu czy nie?
7. Thx za zalogowanie ]:= <- to jest znaczek wampira nie hitlera :D
super znaczek :D
8. "Graj z Głową" RZĄDZI mam przeczytałem mogę podrzucić jeszcze dziś jak chcesz...
Jasne wpadaj na kawkę!
|